11 listopada obchodzimy Narodowe Święto Niepodległości

11 listopada będziemy świętować 102. rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości. Z uwagi na panującą sytuację epidemiczną w kraju, obchody Święta Niepodległości w tym roku będą miały charakter symboliczny.
W Pruszkowie o godzinie 10.00 odprawiona zostanie Msza Święta w intencji ojczyzny w kościele pw. Św. Kazimierza transmitowana również on-line.
Dla należytego uczczenia święta zachęcamy Mieszkańców do wywieszenia flag.
Istnieje również możliwość wzięcia udziału w akcji „Niepodległa do hymnu”, w ramach której, każdy będzie mógł 11 listopada w samo południe przyłączyć się do wspólnego śpiewania Hymnu Państwowego.  W tym celu trzeba będzie o godz. 12.00 włączyć jedną z publicznych stacji radiowych lub telewizyjnych i przyłączyć się do wspólnego śpiewu. Śpiewać hymn będzie można również za pośrednictwem Internetu. Wystarczy wejść na stronę, gdzie dostępne są szczegóły akcji.

W 1795 roku Polska zniknęła z map Europy podzielona między trzy kraje zaborcze – Austrię, Prusy i Rosję. Ciemiężony przez zaborców naród polski kilkukrotnie zrywał się do walki o wolność. Dopiero po 123 latach zaborów, 11 listopada 1918 roku ogłoszono ustanowienie państwa polskiego w granicach uwzględniających uwarunkowania historyczne.
Polska po odzyskaniu niepodległości ostatecznie objęła obszar 388 tyś. km², zamieszkany przez 27 mln osób, z których zaledwie 69 % było Polakami. Kraj był wyniszczony nie tylko zaborami oraz I wojną światową, ale również ciężkimi walkami granicznymi.
Po raz pierwszy 11 listopada został ustanowiony Dniem Niepodległości 23 kwietnia 1937 roku. Następnie został zniesiony ustawą Krajowej Rady Narodowej 22 lipca 1945 roku. Święto to przywrócono dopiero ustawą w 1989 roku.

W Pruszkowie 11 listopada 1918 roku pruszkowski oddział Polskiej Organizacji Wojskowej rozbroił niemieckie posterunki. Jeszcze tego samego dnia, komendant P.O.W. Jan Ptasznik, podczas specjalnego posiedzenia Rady Miejskiej objął funkcję komendanta miasta.
Wspominając ten odległy już miniony czas Pruszkowa na progu naszej niepodległości, należy oddać hołd wszystkim mieszkańcom oraz członkom Polskiej Organizacji Wojskowej, którzy walczyli o naszą Niepodległość w latach 1918-1920, uczestniczyli w odbudowie i umocnieniu Polski.

Poniżej publikujemy wspomnienia peowiaka, podpisującego się „Joter”, zamieszczone w rocznicowym wydaniu „Głosu Pruszkowa” z 9 listopada 1919 r.

„11 Listopad 1918. Ze wspomnień”
W Polsce, w czwartym roku bezwzględnych okupacyjnych rządów, zapanowała jakaś dziwna śmiertelna cisza, przerywana od czasu do czasu głośniejszym ekscesem ze strony Niemców lub jakimś wystąpieniem przeciwko nim. Z dala od Marny dochodziły głuche wieści o klęskach niemieckich – wszystko to poprzedzało burzę, która lada dzień miała wybuchnąć.
W początkach listopada 1918 roku wypadki zaczęły biec w szalonym tempie, rewolucja 
w Niemczech, detronizacja Wilhelma, obalenie rządów austrjackich  w Lubelszczyźnie itd. 8-go listopada zaczął się w Polskiej Organizacji Wojskowej wzmożony ruch, przygotowano się do zbrojnego wystąpienia przeciwko Niemcom.


9-go listopada otrzymałem rozkaz zrobienia planu Pruszkowa z dokładnym oznaczeniem wszystkich posterunków niemieckich. Plan ten skończyłem 10-go i tegoż dnia wieczorem zaniosłem go do Komendy Miejscowej, żadna ze zgromadzonych tam osób nie przeczuwała nawet wypadków dnia następnego.


Nadszedł pamiętny dzień 11-go listopada. Z rana, jak zwykle udałem się do Warszawy, ruch kolejowy był zupełnie normalny. Znalazłszy się na ul. Marszałkowskiej nie zauważyłem specjalnego ożywienia, dopiero na ul. Brackiej usłyszałem gęste strzały i zobaczyłem pierwszych rozbrojonych Niemców. Nie namyślając się więc długo wróciłem na dworzec kolejowy, by powrócić do domu, jednakże ruch pociągów był już przerwany i, chcąc nie chcąc, wraz z kilkoma kolegami puściłem się na piechotę do Pruszkowa. Idąc, rozbrajaliśmy po drodze napotkanych Niemców tak, że z łupem kilku karabinów weszliśmy do Pruszkowa. Rozstawszy się z kolegami, udałem się prosto do Komendy Miejscowej, by zawiadomić ją o wypadkach zaszłych w Warszawie. Jednakże tu już wiedziano o wszystkiem, zbiórka całej organizacji była naznaczona i lada chwila miano wyruszyć na Niemców. Zebrało się około 20 młodych chłopców, rozdzielono „broń” tj. kilka rewolwerów systemu Smith-Wessona i jeden z sekcyjnych otrzymał wspaniały karabin niemiecki, nawiasem powiedziawszy z zepsutym zamkiem, ale kto by tam zważał na podobne głupstwa. Padła komenda: „Marsz” i oddział podzielony na dwie sekcje ruszył.
Pełni bojowego animuszu zbliżaliśmy się do posterunku przy Żbikowskim przejeździe kolejowym, ale ku naszemu rozczarowaniu, ujrzeliśmy spokojnie stojących „Szwabów”.

Rozbrojenia dokonaliśmy w przeciągu kilku minut i sami już uzbrojeni w karabiny ruszyliśmy na Komendanturę. Rozbrojenie poszło tu również bardzo szybko, gdyż każdy z nas miał już zgóry wyznaczony pokój, który miał zająć. Po rozbrojeniu, zostało się nas w Komendanturze trzech, sekcyjny Olędzki, ja, jako zastępca i jeden szeregowiec – reszta oddziału ruszyła ku żandarmerii i stacji. Było nas trzech „panów życia i śmierci” zgromadzonych w Komendanturze Niemców, których połowa wystarczyłaby, by nas posłać do „lali”. Rozbrojenie bowiem było tak powierzchowne, iż dopiero nad ranem odkryto w jednym z pokojów 80 karabinów. Jednakże Niemcy nie okazywali żadnych zbrodniczych zamiarów, przeciwnie, stali się od razu bardzo potulnymi i niewinnymi owieczkami, a nawet „serdecznie” zapraszali nas na likwidację kantyny, czyli po prostu na „jednego” – rzecz prosta odmówiliśmy. Postępowanie Niemców było tak inne, iż po prostu nie chciało się wierzyć, że są to ci sami, wczorajsi, butni junkrzy. Np. jeden 
z feldfeblów podchodzi do mnie i mówi: „Ich bin ein Pole”, a po tym zaczyna opowiadać długą historię o swej matce Polce itd. itd., a kończy okrzykiem „da lebe der Internazional”. Między żołnierzami znajduje się i jakiś Alzatczyk, z którym zaczynam rozmowę mieszaniną języków polskiego, francuskiego i niemieckiego.


Jest godzina 8 wieczór, chcąc nie chcąc muszę iść na wartę przed bramę, gdyż Niemcy zaczynały „szmuglować” mundury i oto przyłapano jednego z takich „szmuglerzy”.
Role się zmieniły i trzeba było widzieć minę Prusaka, gdy go jeden z szeregowców złapał za połę 
i krzyknął: „Panie! – daj no ten szmugel”.
Na warcie postałem cztery godziny i wróciłem z powrotem do izby, na odpoczynek. W tem słyszę głośny tupot nóg, wyglądam na korytarz, a tu wali się ze 70 żołnierzy. Pytam się skąd idą: 
„z Warszawy” pada odpowiedź; a dokąd? – „nach Vaterland”. Wdawszy się z nimi w dłuższą rozmowę dowiaduję się, że nie mogąc się doczekać pociągu, wracają do „Vaterlandu” na piechotę. Tymczasem muszę ich jakoś umieścić i przy sposobności rekwiruję wszystkie, posiadane przez nich przedmioty wojskowe. Wracam do izby, dzwonek telefonu brzmi bezustannie, jednakże nie można się z nikim porozumieć – w słuchawce słychać istną orgję głosów.

Dopiero po północy jednemu 
z plutonowych udaje się połączyć z Grodziskiem. Na zapytanie: „Kto mówi” – odpowiada ktoś po niemiecku, na to nasz plutonowy nie wiele myśląc: „Ortakommandetur Pruszków”. I zaczyna się bajeczna rozmowa, nasz peowiak, udając Niemca, radzi komendanturze w Grodzisku, by jak najprędzej uciekła do „Vaterlandu”, gdyż Polacy biorą się ostro do rzeczy – rozmowa się przerywa.
Reszta nocy zbiegła mi na wartach i lataniu z rozkazami, to na stację, to do żandarmerii. Świtało – kończyła się chłodna, listopadowa, a pierwsza znów w Niepodległej Polsce, noc.

Artykuł 11 listopada obchodzimy Narodowe Święto Niepodległości pochodzi z serwisu Pruszków.



11 listopada obchodzimy Narodowe Święto Niepodległości
Aktualności Pruszkowa

Firmy z Warszawy

  • Niepubliczne przedszkole w Warszawie (Włochy, Ursus) jest prywatną placówką oświatowo-wychowawczą wpisaną do rejestru w Biurze Edukacji miasta st. Warszawy, realizującą nową Podstawę Programową określoną przez MEN. Przedszkole znajduje się w pobliżu dzielnic Włochy i Ursus. Prywatne przedszkole w Warszawie PICCOLO to miejsce stworzone dla małego dziecka, w którym czuje się ono bezpiecznie, z radością poznaje świat i zawiera pierwsze przyjaźnie. Przedszkole jest czynne od poniedziałku do piątku, przez cały rok kalendarzowy z wyjątkiem dni ustawowo wolnych od pracy w godzinach 7:00-18:00. Przedszkole Piccolo znajduje się w Warszawie dzielnice Włochy, Ursus https://www.piccolo.waw.pl/ Przedszkole zapewnia: Profesjonalną kadrę pedagogiczną pełną troski i oddania, która w szczególności dba o to aby dzieci czuły się w naszym przedszkolu bezpiecznie i radośnie. Kadra pedagogiczna ciągle doskonali swoje umiejętności. Jest innowacyjna i twórcza. Rodzice są sprzymierzeńcami i sojusznikami w organizacji procesu wychowawczo-dydaktycznego. Codziennie 4 posiłki : smaczne, urozmaicone i świeże. Bogatą ofertę zajęć Realizację nowatorskich metod wychowawczo-dydaktycznych Opiekę specjalistów (logopeda, psycholog) Codzienne wyjście na świeże powietrze – hartowanie młodych organizmów Organizowanie imprez okolicznościowych (Dzień pieczonego ziemniaka, pasowanie na przedszkolaka, urodziny, itp.) Zapraszamy do naszego przedszkola dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych i terapeutycznych w wieku od 2,5 lat do 6 lat, które posiadają orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego.. Przedszkole dla dzieci z autyzmem https://www.piccolo.waw.pl/przedszkole-dla-dzieci-niepelnosprawnych

  • Nasza firma DDD oferuje pełny zakres usług związanych z zabezpieczeniem obiektów przed szkodnikami, dezynfekcją i deratyzacją. Chronimy obiekty przed gryzoniami, owadami latającymi i biegającymi oraz szkodnikami magazynowymi. Wykonujemy zabezpieczenia przed gniazdowaniem i bytowaniem ptaków oraz zabiegi dezynfekcji. Wpływ drobnoustrojów, insektów oraz gryzoni żyjących w naszym otoczeniu może być szkodliwy dla zdrowia i być przyczyną wielu chorób i schorzeń. Szkodniki oddziałują negatywnie na organizm człowieka powodując wiele zaburzeń. Często drobnoustroje mogą być przyczyną zatruć, dolegliwości oraz niebezpiecznych alergii, a w wielu sytuacjach mogą stać się zarzewiem epidemii. W związku z tym obecność insektów i gryzoni może spowodować ciężkie schorzenia. Szczury i myszy przenoszą liczne bakterie i inne szkodliwe dla człowieka drobnoustroje. Dlatego tak ważne jest profesjonalne zwalczanie szkodników mogących zagrozić zdrowiu ludzi. Nasi specjaliści zajmują się dezynfekcją, dezynsekcją i deratyzacją. DDD Usługi kierujemy głównie do dużych klientów biznesowych. Dezynfekcja dezynsekcja deratyzacja dotyczy w różnym stopniu dużych przedsiębiorstw produkujących i przetwarzających żywność. Z usług DDD korzystają magazyny produktów spożywczych, zakłady przemysłowe, spółdzielnie mieszkaniowe i zarządcy nieruchomości, przedsiębiorcy, którzy prowadzą małe restauracje, bary, stołówki. W naszej ofercie znajdują się m.in: Ozonowanie pomieszczeń https://dalmyt.com.pl/ozonowanie-pomieszczen/ Fumigacja gazowanie https://dalmyt.com.pl/fumigacja-gazowanie/ Dezynsekcja https://dalmyt.com.pl/dezynsekcja/ Dezodoryzacja https://dalmyt.com.pl/dezodoryzacja/ Deratyzacja https://dalmyt.com.pl/deratyzacja/ Zamów usługi DDD tutaj https://dalmyt.com.pl/uslugi-ddd/

  • Historia naszej firmy sięga roku 1992. Pojawiliśmy się wówczas na rynku jako pierwsza profesjonalna firma cateringowa w Polsce. Pomimo dynamicznie zmieniających się standardów oraz prężnie działającej konkurencji, pozostaliśmy jednym z kluczowych liderów branży cateringowej. Od początku działania firmy, naszym celem jest przygotowywanie doskonałych potraw oraz tworzenie niezapomnianych przyjęć. Pomagają nam w tym wykwalifikowani kucharze, profesjonalni kelnerzy oraz kompetentni pracownicy biura. Czuwając nad najwyższą jakością potraw, współpracujemy tylko i wyłącznie ze sprawdzonymi dostawcami. Gwarantowana świeżość, pewne pochodzenie produktów oraz kunszt przygotowania pozwalają osiągnąć nam wyśmienity smak oraz nowatorski wygląd serwowanych potraw. To wszystko sprawia, że tworzymy prawdopodobnie najlepszy catering w Warszawie. Catering Warszawa https://party.com.pl/Agencja Cateringowa Party Sp.z o.o. ul.Rakowiecka 3602-532 Warszawa Catering prywatny https://party.com.pl/catering-prywatny/ Catering biznesowy https://party.com.pl/catering-biznesowy/ Catering codzienny https://party.com.pl/catering-codzienny-do-domu-warszawa/ Catering grill https://party.com.pl/catering-grill-warszawa/ Catering na chrzciny https://party.com.pl/catering-na-chrzciny-komunie-warszawa/ Catering eventowy https://party.com.pl/catering-na-imprezy-eventy-konferencje-warszawa/ Catering weselny https://party.com.pl/catering-na-wesele-warszawa/

  • Firma SUDA TRANSPORTT SPECJALISTYCZNY rozpoczęła swoją działalność w 1986 roku. Od tamtego czasu przez ponad 30 lat nieprzerwanie działa na rynku transportowym. Liczne grono stałych zleceniodawców oraz zadowolenie klientów są potwierdzeniem, że obrana strategia działania jest właściwa. Firma działa na terenie Warszawy i całego kraju. Transportuje ładunki o ciężarze od kilkudziesięciu kilogramów do kilkunastu ton. Firma świadczy usługi m.in: relokacja maszyn transport niskopodwoziowy transport HDS wózki widłowe – wynajem Mimo wypracowanych standardów do każdej usługi firma podchodzi indywidualnie. Firma jest otwarta na nowe wyzwania i potrafi sprostać nawet najtrudniejszym przedsięwzięciom. Posiada ubezpieczenie OC działalności do 5 000 000 zł. Suda Transportt ul. Księcia Witolda 18 A04-492 WARSZAWAPOLSKA https://www.suda.com.pl/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *