Agresywne psy z nielegalnego przytuliska już nie pogryzą

Agresywne psy z nielegalnego przytuliska już nie pogryzą

Burmistrz Mokotowa, policja, straż miejska i media nie mogły sobie z tym poradzić przez lata. Aż do czasu, gdy sprawę agresywnych psów znad Jeziorka Czerniakowskiego wziął w swoje ręce bezpośredni świadek kolejnego pogryzienia. Po dwóch miesiącach jego codziennych interwencji, działka z przytuliskiem wróciła do miasta, a psy do schroniska na Paluchu.

Bezpańskie agresywne psy, zamieszkujące zaniedbaną działkę przy Wolickiej, grasowały nad Jeziorkiem Czerniakowskim od lat. O niebezpieczeństwie alarmowaliśmy urząd dzielnicy, policję i straż miejską od 2014 roku. Te stwierdzały, że psom nie dzieje się krzywda i że nic więcej nie mogą zrobić ponad nałożenie mandatu na właścicielkę nielegalnego przytuliska, panią Patrycję.  Dopiero po tym, jak w wyniku kolejnego pogryzienia, poprosiliśmy o łączne dane dotyczące pogryzień z rejonu ulicy Wolickiej za ostatnie 3 lata, poznaliśmy prawdziwą skalę zjawiska. Mokotowskie służby medyczne, na wniosek burmistrza Mokotowa, poinformowały, że w ciągu zaledwie trzech ostatnich lat zanotowano aż 23 pogryzienia w okolicy ulicy Wolickiej.

Te dane porażały, ale zdystansowane i legalistyczne nastawienie służb do problemu pozostało bez zmian. Przełom nastąpił dopiero po 17 kwietnia tego roku. Tego dnia Anita Alejun udała się z koleżanką na wspólny spacer ulicą Wolicką. Na spacerze spotkały kilkanaście psów puszczonych luzem, bez smyczy i kagańców. Dla koleżanki spotkanie ze sforą skończyło się niestety tragicznie, pogryzieniem do krwi.

Bohaterka naszych czasów

Pani Anita postanowiła nie odpuścić i doprowadzić sprawę do końca. Niemal każdego dnia przez dwa miesiące kontaktowała się osobiście z różnymi instytucjami, prosząc o interwencję.  Najbardziej owocny okazał się kontakt z inspektorem Państwowego Inspektoratu Weterynarii, Klaudiuszem Kobylińskim.  Ten przybywszy natychmiast na miejsce zdarzenia przy Wolickiej stwierdził kilkanaście poważnych uchybień w opiece nad zwierzętami, a dodatkowo poprosił właścicielkę przytuliska o dostarczenie książeczek szczepień psów.  Jak się później okazało, aktualnych szczepień psy nie miały, choć w wyniku obserwacji wściekliznę u nich wykluczono. 

Sprawą zainteresowała się Gazeta Wyborcza, a w ślad za nią fundacja Animals.  Początkowo ociągająca się policja, w końcu też wkroczyła do akcji, wzywając właścicielkę działki na przesłuchanie. Ta nie zjawiła się w komisariacie, nie dostarczyła też aktualnych książeczek szczepień. Po przesłuchaniu osoby pogryzionej i inspektora PIW, policja postanowiła wystąpić ostatecznie do sądu o ukaranie za niewłaściwą opiekę nad zwierzętami i spowodowanie zagrożenia dla zdrowia ludzi z powodu braku ważnych szczepień.

Ostateczny cios nielegalnemu i niebezpiecznemu przytulisku zadał Państwowy Inspektorat Weterynarii, kierując pismo do burmistrza o tymczasowe odebranie psów ich opiekunce. Determinacja inspektorów była wielka, o czym świadczy choćby to, że pismo nie zostało wysłane pocztą, jak byłoby w zwyczaju między urzędami, lecz osobiście dostarczone do kancelarii burmistrza. Z kolei nowy wiceburmistrz Mokotowa, Jan Ozimek, nie pozostał dłużny i jeszcze tego samego dnia przygotował decyzję o tymczasowym odebraniu psów z Wolickiej. Dopilnował również, aby jeszcze tego samego dnia wydział ochrony środowiska skontaktował się ze schroniskiem na Paluchu i znalazł miejsce dla agresywnych psów.  Po kilku dniach, eko-patrol odłowił psy i przewiózł do schroniska.  Pani Patrycja próbowała siłą odzyskać pupili, ale bezskutecznie.

18 maja na zaocznej rozprawie sąd okręgowy zdecydował o bezzwłocznym wydaniu dzierżawionej działki z psami dzielnicy Mokotów.  Urząd zdecydował się nie przedłużać umowy dzierżawy działki z panią Patrycją jeszcze we wrześniu 2015.  Niestety, opiekunka psów nie wydała urzędowi działki, nie usunęła z niej własnych naniesień.   Do odzyskania działki przez dzielnicę potrzebna była decyzja sądu.

Na dziś wieloletni problem wydaje się rozwiązany. Na feralnej działce nie ma już psów, a dzielnica stopniowo wywozi z niej naniesienia poprzedniej dzierżawczyni. Wszystko dzięki jednej osobie – Anicie Alejun oraz kilku pozytywnym bohaterom, którzy zgodzili się jej pomóc: inspektorowi Kobylińskiemu i burmistrzowi Ozimkowi.

Chronologia działań w związku z pogryzieniem na ulicy Wolickiej

  1. 17 kwietnia 2016 następuje pogryzienie (poza terenem działki). Wszystkie psy znajdują się wówczas na spacerze nad Jeziorkiem Czerniakowskim (bez smyczy i kagańców)
  2. Na miejsce zostaje wezwany interwencyjny patrol policji. Do jego przyjazdu wszystkie psy zostają zagonione przez panią Patrycję na działkę, a ona sama odjeżdża. Na pytanie, czy psy są szczepione odpowiada wówczas, że w Warszawie nie na wścieklizny.
  3. Patrol policji spisuje notatkę i stwierdza nieszczelność ogrodzenia. Zaleca złożenie zeznania na posterunku przy Madalińskiego.
  4. 17 kwietnia wieczorem na ww. posterunku Anita Alejun (jako świadek) i poszkodowana składają doniesienie o popełnieniu wykroczenia. Policja w związku z nieokazaniem zaświadczenia o szczepieniu mówi, że w ramach procedury w takich przypadkach informuje Powiatowy Inspektorat Weterynaryjny, który ma poddać psy obserwacji.
  5. We wtorek 19 kwietnia ukazuje się artykuł w Gazecie Wyborczej.
  6. Jednocześnie Anita Alejun i poszkodowana podejmują próbę kontaktu na własną rękę z Powiatowym Inspektoratem Weterynarii (PIW) przy Gagarina, który skutecznie zostaje poinformowany przez Policję o zdarzeniu dopiero 27 kwietnia (chociaż Policja twierdzi, że zrobiła to wcześniej)
  7. Poszkodowanej i jej przyjaciółce udaje się namówić do interwencji PIW w osobie lekarza weterynarii, inspektora Klaudiusza Kobylińskiego.
  8. Inspektor udaje się po razna działkę przy Wolickiej (chyba 21 kwietnia). Zastaje tam panią Patrycję. To spotkanie całkowicie potwierdza opinię pokrzywdzonych na jej temat. Zarówno jeżeli chodzi o jej zachowanie jak i warunki, w jakich są przetrzymywane psy.
  9. Na 25 kwietnia ustalony zostaje termin kolejnego spotkania z panią Patrycją, podczas którego poszkodowane mają wskazać, które to psy pogryzły, a pani Patrycja okazać dowody szczepień.
  10. W nocy 24 kwietnia pani Patrycja odwołuje spotkanie, informując Pana Kobylińskiego sms-em, że musi iść do pracy.
  11. Podczas spotkania 25 kwietnia inspektorzy PIW robią zdjęcia do dokumentacji, a w bramie znajdują pismo Animalsów.
  12. Kolejne spotkanie jest wyznaczone na 27 kwietnia.
  13. Pani Patrycja 27 kwietnia przedstawia zaświadczenia szczepień z datą 21 kwietnia 2016, co oznacza, że wszystkie psy zaszczepiła dopiero po pogryzieniu.
  14. Inspektor zauważa to i wzywa ją do dostarczenia szczepień ważnych na dzień pogryzienia (ma je donieść i okazać w PIW na ulicy Gagarina).
  15. Pani Patrycja dostarcza jedynie zaświadczenia z 2014 roku, które utraciły ważność w 2015 roku.
  16. Przesądza to o wystawieniu wniosku o tymczasowe odebranie jej psów. Chociaż głównym argumentem, na jakie mógł powołać się PIW to warunki bytowe psów.
  17. Jednocześnie 27 kwietnia poszkodowanym w końcu udaje się porozmawiać z osobą prowadzącą ich sprawę na Policji – Moniką Ptaszek.
  18. Monika Ptaszek przesłuchuje Klaudiusza Kobylińskiego 4 lub 5 maja.
  19. 6 maja zostaje wezwana na przesłuchanie pani Patrycja – nie stawia się.
  20. W związku z jej niestawieniem się oraz na podstawie zeznań Pana Kobylińskiego i dwójki poszkodowanych Policja z posterunku na Madalińskiego odstępuje (zgodnie procedurą) od przesłpani Patrycji (o czym ją informuje) i kieruje sprawę do Sądu z wnioskiem o ukaranie z artykułu 77 kodeksu wykroczeń oraz paragrafu 57 Ustawy o ochronie zdrowia zwierząt i zwalczaniu chorób zakaźnych.
  21.  18 maja sąd okręgowy decyduje o natychmiastowym przekazaniu działki przy Wolickiej we władanie dzielnicy Mokotów.


Agresywne psy z nielegalnego przytuliska już nie pogryzą
Agresywne psy z nielegalnego przytuliska już nie pogryzą

Firmy z Warszawy

  • Niepubliczne przedszkole w Warszawie (Włochy, Ursus) jest prywatną placówką oświatowo-wychowawczą wpisaną do rejestru w Biurze Edukacji miasta st. Warszawy, realizującą nową Podstawę Programową określoną przez MEN. Przedszkole znajduje się w pobliżu dzielnic Włochy i Ursus. Prywatne przedszkole w Warszawie PICCOLO to miejsce stworzone dla małego dziecka, w którym czuje się ono bezpiecznie, z radością poznaje świat i zawiera pierwsze przyjaźnie. Przedszkole jest czynne od poniedziałku do piątku, przez cały rok kalendarzowy z wyjątkiem dni ustawowo wolnych od pracy w godzinach 7:00-18:00. Przedszkole Piccolo znajduje się w Warszawie dzielnice Włochy, Ursus https://www.piccolo.waw.pl/ Przedszkole zapewnia: Profesjonalną kadrę pedagogiczną pełną troski i oddania, która w szczególności dba o to aby dzieci czuły się w naszym przedszkolu bezpiecznie i radośnie. Kadra pedagogiczna ciągle doskonali swoje umiejętności. Jest innowacyjna i twórcza. Rodzice są sprzymierzeńcami i sojusznikami w organizacji procesu wychowawczo-dydaktycznego. Codziennie 4 posiłki : smaczne, urozmaicone i świeże. Bogatą ofertę zajęć Realizację nowatorskich metod wychowawczo-dydaktycznych Opiekę specjalistów (logopeda, psycholog) Codzienne wyjście na świeże powietrze – hartowanie młodych organizmów Organizowanie imprez okolicznościowych (Dzień pieczonego ziemniaka, pasowanie na przedszkolaka, urodziny, itp.) Zapraszamy do naszego przedszkola dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych i terapeutycznych w wieku od 2,5 lat do 6 lat, które posiadają orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego.. Przedszkole dla dzieci z autyzmem https://www.piccolo.waw.pl/przedszkole-dla-dzieci-niepelnosprawnych

  • Nasza firma DDD oferuje pełny zakres usług związanych z zabezpieczeniem obiektów przed szkodnikami, dezynfekcją i deratyzacją. Chronimy obiekty przed gryzoniami, owadami latającymi i biegającymi oraz szkodnikami magazynowymi. Wykonujemy zabezpieczenia przed gniazdowaniem i bytowaniem ptaków oraz zabiegi dezynfekcji. Wpływ drobnoustrojów, insektów oraz gryzoni żyjących w naszym otoczeniu może być szkodliwy dla zdrowia i być przyczyną wielu chorób i schorzeń. Szkodniki oddziałują negatywnie na organizm człowieka powodując wiele zaburzeń. Często drobnoustroje mogą być przyczyną zatruć, dolegliwości oraz niebezpiecznych alergii, a w wielu sytuacjach mogą stać się zarzewiem epidemii. W związku z tym obecność insektów i gryzoni może spowodować ciężkie schorzenia. Szczury i myszy przenoszą liczne bakterie i inne szkodliwe dla człowieka drobnoustroje. Dlatego tak ważne jest profesjonalne zwalczanie szkodników mogących zagrozić zdrowiu ludzi. Nasi specjaliści zajmują się dezynfekcją, dezynsekcją i deratyzacją. DDD Usługi kierujemy głównie do dużych klientów biznesowych. Dezynfekcja dezynsekcja deratyzacja dotyczy w różnym stopniu dużych przedsiębiorstw produkujących i przetwarzających żywność. Z usług DDD korzystają magazyny produktów spożywczych, zakłady przemysłowe, spółdzielnie mieszkaniowe i zarządcy nieruchomości, przedsiębiorcy, którzy prowadzą małe restauracje, bary, stołówki. W naszej ofercie znajdują się m.in: Ozonowanie pomieszczeń https://dalmyt.com.pl/ozonowanie-pomieszczen/ Fumigacja gazowanie https://dalmyt.com.pl/fumigacja-gazowanie/ Dezynsekcja https://dalmyt.com.pl/dezynsekcja/ Dezodoryzacja https://dalmyt.com.pl/dezodoryzacja/ Deratyzacja https://dalmyt.com.pl/deratyzacja/ Zamów usługi DDD tutaj https://dalmyt.com.pl/uslugi-ddd/

  • Historia naszej firmy sięga roku 1992. Pojawiliśmy się wówczas na rynku jako pierwsza profesjonalna firma cateringowa w Polsce. Pomimo dynamicznie zmieniających się standardów oraz prężnie działającej konkurencji, pozostaliśmy jednym z kluczowych liderów branży cateringowej. Od początku działania firmy, naszym celem jest przygotowywanie doskonałych potraw oraz tworzenie niezapomnianych przyjęć. Pomagają nam w tym wykwalifikowani kucharze, profesjonalni kelnerzy oraz kompetentni pracownicy biura. Czuwając nad najwyższą jakością potraw, współpracujemy tylko i wyłącznie ze sprawdzonymi dostawcami. Gwarantowana świeżość, pewne pochodzenie produktów oraz kunszt przygotowania pozwalają osiągnąć nam wyśmienity smak oraz nowatorski wygląd serwowanych potraw. To wszystko sprawia, że tworzymy prawdopodobnie najlepszy catering w Warszawie. Catering Warszawa https://party.com.pl/Agencja Cateringowa Party Sp.z o.o. ul.Rakowiecka 3602-532 Warszawa Catering prywatny https://party.com.pl/catering-prywatny/ Catering biznesowy https://party.com.pl/catering-biznesowy/ Catering codzienny https://party.com.pl/catering-codzienny-do-domu-warszawa/ Catering grill https://party.com.pl/catering-grill-warszawa/ Catering na chrzciny https://party.com.pl/catering-na-chrzciny-komunie-warszawa/ Catering eventowy https://party.com.pl/catering-na-imprezy-eventy-konferencje-warszawa/ Catering weselny https://party.com.pl/catering-na-wesele-warszawa/

  • Firma SUDA TRANSPORTT SPECJALISTYCZNY rozpoczęła swoją działalność w 1986 roku. Od tamtego czasu przez ponad 30 lat nieprzerwanie działa na rynku transportowym. Liczne grono stałych zleceniodawców oraz zadowolenie klientów są potwierdzeniem, że obrana strategia działania jest właściwa. Firma działa na terenie Warszawy i całego kraju. Transportuje ładunki o ciężarze od kilkudziesięciu kilogramów do kilkunastu ton. Firma świadczy usługi m.in: relokacja maszyn transport niskopodwoziowy transport HDS wózki widłowe – wynajem Mimo wypracowanych standardów do każdej usługi firma podchodzi indywidualnie. Firma jest otwarta na nowe wyzwania i potrafi sprostać nawet najtrudniejszym przedsięwzięciom. Posiada ubezpieczenie OC działalności do 5 000 000 zł. Suda Transportt ul. Księcia Witolda 18 A04-492 WARSZAWAPOLSKA https://www.suda.com.pl/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *