Sadybianka – jak wzorowe konsultacje okazały się porażką

Sadybianka – jak wzorowe konsultacje okazały się porażką

Konsultacje społeczne na warszawskiej Sadybie zapowiadały się wzorcowo, a jednak zakończyły się porażką. Ich organizatorzy analizują dziś, co poszło w nich nie tak.

Konflikt wokół przyszłości klubu sportowego Sadybianka przy Okrężnej trwa, od kiedy wiele lat temu lokalny TKKF wydzierżawił teren klubu prywatnej spółce. Równolegle do buzującego konfliktu odbyły się konsultacje społeczne w sprawie planu miejscowego dla tego terenu. W czerwcu 2015 przeprowadziło je stowarzyszenie Odlokuj.  Mimo zaangażowania wielu narzędzi i środków – specjalnej gazety, pawilonu ustawionego blisko klubu, ankiety, makiety z ruchomymi elementami, udziału architektów – sami organizatorzy uznali konsultacje za porażkę.

W wydanej w lipcu książce „Plan na plan” stowarzyszenie Odlokuj analizuje przypadek Sadybianki krok po kroku. Poniżej przytaczamy w całości pochodzący z tej książki rozdział pt. „Konsultacje planu miejscowego dla tzw. Sadybianki – nauka z porażki lub konflikt pozaplanistyczny”.

Dodajmy, że – jak ustaliliśmy kilka dni temu w Biurze Architektury i Ładu Przestrzennego stołecznego ratusza – Biuro to nie rozpatrzyło dotąd ani jednej uwagi, zgłoszonej przez mieszkańców Sadyby w sprawie planu miejscowego dla Sadybianki.  Za tydzień minie 14 miesięcy od momentu zakończenia konsultacji społecznych. 

                                                                                              

Konsultacje planu miejscowego dla tzw. Sadybinaki – nauka z porażki lub konflikt pozaplanistyczny

Projekt planu miejscowego dla tzw. Sadybianki po długich dyskusjach został włączony do działań pilotażowych mających na celu przetestowanie nowych rozwiązań w zakresie konsultacji społecznych. Szukaliśmy planu na etapie wyłożenia, aby zmierzyć się z sytuacją informowania i zasięgania opinii mieszkańców o gotowym projekcie.

Ze względu na ograniczenia czasowe, nie mogliśmy prowadzić konsultacji od początku, ponieważ przejście od etapu składania wniosków do etapu uwag jest długotrwałe. Zmuszeni byliśmy koncentrować się na takich planach, w których możliwe byłoby włączenie poszerzonych konsultacji na wybranym, ostatnim etapie toczącej się już procedury. Z tego punktu widzenia projekt dla Sadybianki wydawał się atrakcyjny. Jednak analizując głębiej historię jego powstawania, nabraliśmy przekonania, że w przypadku skali konfliktów, które ujawniły się w tym procesie, zdecydowanie lepszym rozwiązaniem niż konsultacje społeczne byłaby mediacja (teren Sadybianki został wyłączony z większego obszaru objętego procedurą planistyczną, aby nie wstrzymywać jej przeprowadzenia).

Ze względu na zaawansowany stan prac (projekt planu przeszedł całą ścieżkę uzgodnień i był gotowy do ponownego wyłożenia) oraz przekonanie, że w dokumencie znalazły się już uwagi mieszkańców z pierwszego wyłożenia, podjęliśmy decyzję o realizacji konsultacji. Postanowiliśmy położyć w nich nacisk na uczytelnienie zapisów projektu planu, który oprócz terenu sportowego dotyczył obszarów przylegających i istniejącej już zabudowy.

Sport w mieście-ogrodzie

Objęty planem kwartał jest częścią Sadyby, która rozwinęła się w oparciu o ideę miasta-ogrodu. Teren ten do 1939 roku pozostawał niezabudowany, zgodnie z intencją architektów przeznaczony był bowiem na realizację ogrodu jordanowskiego i gimnazjum. Po wojnie został rozparcelowany na działki mieszkalne wzdłuż otaczających ulic, podczas gdy jego wnętrze zajęły nieformalne funkcje sportowe. Sport – szczególnie tenis – od początku istnienia Sadyby był istotnym elementem życia tamtejszych

mieszkańców i uprawiano go zarówno na prywatnych, jak i otwartych dla społeczności kortach. W przypadku tej konkretnej nieruchomości z biegiem czasu bezpośredni styk spokojnej strefy mieszkalnej i coraz intensywniej rozwijających się obiektów sportowych stał się przyczyną niezadowolenia i konfliktów – aktualnie znajdują się tu korty tenisowe pod pneumatycznymi zadaszeniami, budynek zapleczowy i małe boisko do koszykówki, a główny dojazd prowadzi przez małą, zastawianą autami uliczkę. Na tym tle konflikty ujawniały się podczas procedury planistycznej.

Projekt planu

Intencją pierwotnych zapisów planu było zminimalizowanie hałasu przez zamknięcie kortów tenisowych wewnątrz budynku. Zaproponowano parametry zabudowy pozwalające na realizację obiektu zawierającego również małe zaplecze socjalne (szatnie, barek) oraz parkingu pod budynkiem. Zapisy te wywołały sprzeciw okolicznych mieszkańców obawiających się m.in. zacieniania nieruchomości. „Zaproponowane parametry zabudowy (jak również przepisy Prawa Budowalnego) gwarantują, że taka sytuacja nie będzie mieć miejsca” – pisała w informatorze dla mieszkańców projektantka planu.

Projekt planu, który poddawany był konsultacjom, nie zmienił przeznaczenia terenu, ale odnosząc się do części uwag mieszkańców, autorzy zmniejszyli w nim wskaźniki zabudowy. Założyli, że w przyszłości mógłby tu powstać obiekt o mniejszej niż pierwotnie przewidywano kubaturze i takich rozwiązaniach technicznych, dzięki którym nie stanowiłby uciążliwego sąsiedztwa dla mieszkańców. Ponadto wprowadzono obostrzenia zmuszające do zachowania dużej powierzchni zieleni i funkcji publicznie dostępnych np. placu zabaw.

Diagnoza – konflikt pozaplanistyczny

Przygotowując się do konsultacji, przeprowadziliśmy działania diagnostyczne – analizę danych, wywiady, obserwacje w terenie (patrz: narzędziownik, s. 30), które miały na celu poznanie interesariuszy oraz zmapowanie konfliktów, jakie mogłyby się ujawnić w czasie realizacji konsultacji. Wśród interesariuszy zidentyfikowaliśmy najbliższych sąsiadów kortów, mieszkańców dalszych terenów oraz użytkowników zespołu, a także przedstawicieli lokalnej organizacji pozarządowej i organizacji sportowej, która zarządza obiektem i dzierżawi go prywatnemu klubowi sportowemu.

Z perspektywy najbliższych sąsiadów kortów projekt planu miejscowego nie rozwiąże problemu, z jakim borykają się na co dzień, tzn. uciążliwości kompleksu. Protest przeciwko aktualnemu zagospodarowaniu ma swoich liderów. Ich zdaniem obecna działalność kortów jest zaprzeczeniem idei ogólnodostępnej rekreacji, którą w myśl swojego statutu powinna prowadzić organizacja społeczna zarządzająca tym terenem. Tymczasem organizacja doprowadziła do niemal całkowitej komercjalizacji oferty obszaru. To osoby, które oprotestowały projekt planu podczas pierwszego wyłożenia, nie zgadzające się na proponowane wskaźniki zabudowy.

Interesariusze niemieszkający przy samych kortach, co oczywiste, nie odczuwają w aż takim stopniu ich uciążliwości. Wskazują za to, jak to miejsce zmieniało się na przestrzeni lat – po wybudowaniu domów wnętrze kwartału służyło za ogród sąsiedzki: podwórko, gdzie bawiły się dzieci; z czasem jednak przestało być ono odwiedzane przez okolicznych mieszkańców i stało się zaniedbane.

Lokalna organizacja pozarządowa, promująca wiedzę o architektonicznym i urbanistycznym dziedzictwie Sadyby, podkreśla z kolei, że obecna lokalizacja kortów jest dyskusyjna. Organizację sportową zarządzającą dziś kompleksem pierwotnie współtworzyli mieszkańcy, ale po wewnętrznych konfliktach sytuacja zmieniła się. Ponieważ organizacja pozarządowa musi ponosić koszty z tytułu wieczystego użytkowania terenu, wynajmuje obiekt prywatnemu klubowi (oba podmioty chcą utrzymania funkcji sportowej w tym miejscu). Użytkownicy kortów, wśród których są też mieszkańcy z różnych części Sadyby, cenią je za kameralność i także chcieliby móc dalej grać tu w tenisa.

Diagnoza pokazała, że lokalny zadawniony konflikt, choć pozaplanistyczny, najprawdopodobniej zdominuje konsultacje towarzyszące ponownemu wyłożeniu planu.

Konsultacje społeczne

Podczas badania wstępnego bardzo wyraźnie ujawnił się sceptyczny stosunek mieszkańców, których domy sąsiadują z terenami kortu do rozszerzonych konsultacji społecznych. Posiadając doświadczenie poprzedniego wyłożenia projektu planu, bardzo dobrze wiedzieli, czym jest plan miejscowy i jak wygląda proces jego uchwalenia. Zadeklarowali też, że złożą do niego uwagi formalne, jednak wszelkie dodatkowe działania odbierali jako próbę przekonania ich do planu, którego nie chcą.

Świadomi sytuacji, przygotowaliśmy gazetkę (patrz: narzędziownik, str. 32), w której znalazły się m.in. informacje o historii tego fragmentu Sadyby, ilustrowany tekst projektantki planu oraz wypowiedź eksperta interpretującego jego zapisy. Do informatora postanowiliśmy dołączyć list do mieszkańców z urzędu miasta zawiadamiający o celu konsultacji i zapraszający do udziału. Niestety, nie pomogło to zalegitymizować obecności konsultantów w terenie, którzy przez niektórych z mieszkańców byli oskarżani o stronniczość i chęć manipulowania głosem lokalnej społeczności.

Konsultacje udało się zrealizować, lecz zmiany w projekcie planu wielu mieszkańcom wydawały się zbyt kosmetyczne i mimo zapewnienia maksymalnej transparentności procesu decyzyjnego, przebiegały w atmosferze wyrażanej wprost wrogości. Pawilon konsultacyjny nie stanął tym razem na terenie objętym projektem planu, ale w pobliskim parku, gdzie prowadziliśmy dyżury konsultacyjne przez 9 dni.

W sumie odwiedziło nas 186 osób, co jak na charakter okolicznej zabudowy oraz wielkość planu pokazuje duże zainteresowanie konsultacjami. Uczestników przyciągała tu dodatkowo wystawa o historii Sadyby i sama forma ekspozycji makiety. Inaczej niż w przypadku Targówka, stworzyliśmy system klocków ukazujących, jakie funkcje i w jakim natężeniu są możliwe. Przestrzegając zapisów projektu planu, mieszkańcy na makiecie (patrz narzędziownik, str. 45) zagospodarowywali teren, na którym znajdują się korty i komentowali swoje decyzje.

Różni uczestnicy – różne potrzeby

Konsultacje pokazały, że uczestnicy dzielą się na trzy podstawowe grupy:

•  mieszkańców terenu planu i najbliższych sąsiadów, którzy w obawie przed hałasem i generowanym ruchem samochodowym przeciwni są lokowaniu w tym miejscu jakichkolwiek funkcji przeznaczonych dla użytkowników spoza ich grona, i mieszkańców sąsiednich ulic; grupa ta opowiada się za przeznaczeniem terenu na funkcje parkowe i sportowe, ale ekstensywne (siłownia plenerowa, otwarte boisko, plac zabaw)

•  użytkowników terenu sportowego, zainteresowanych zachowaniem obecnego profilu ośrodka sportowego i jego rozwojem; ta grupa opowiada się za intensyfikacją zabudowy w celu podniesienia standardu usług i wprowadzenia nowych (całoroczne kryte korty z zapleczem sanitarnym i gastronomicznym, z dodatkowym programem w formie siłowni czy sali gimnastycznej);

•  mieszkańców okolic, dla których sąsiedztwo ośrodka sportowego nie jest tak uciążliwe jak dla bezpośrednich sąsiadów, a którzy są zainteresowani programem sportowo-usługowym; w tej najliczniejszej grupie widoczne jest duże zrozumienie dla potrzeb mieszkańców, którym doskwiera uciążliwe sąsiedztwo, jednocześnie jednak osoby te chciałyby ze spornego terenu korzystać; najwięcej jest tu odpowiedzi szukających kompromisu i pogodzenia potrzeb wszystkich interesariuszy.

Oczekiwania badanych co do zagospodarowania spornego terenu są więc bardzo różne. Rekomendowanym rozwiązaniem kompromisowym jest dalsze ograniczenie możliwości zabudowy w planie i przeznaczenie większej części terenu Sadybianki na funkcje o publicznym charakterze parkowym z terenowymi urządzeniami sportowymi. To rozwiązanie nie wydaje się jednak zadawalające dla najbardziej aktywnych uczestników konsultacji, którzy oczekują tu terenów bez żadnej zabudowy, przeznaczonych wyłącznie dla społeczności lokalnej. To głos tej grupy był najbardziej słyszalny podczas dyskusji publicznej.

Z tego punktu widzenia konsultacje realizowane w terenie są ważne. Dają możliwość wypowiedzenia się różnym stronom, które nie są tak zaangażowane, by dotrzeć na dyskusję publiczną lub złożyć uwagę do projektu planu, a są użytkownikami danej przestrzeni i chcą wyrazić swoją opinię. Raport z konsultacji społecznych został załączony do dokumentacji.

Obecnie procedura planistyczna jest w toku, a lokalnie konflikt trwa. Przypadek Sadybianki pokazał, że poszerzone konsultacje społeczne, rozumiane jako wzajemne uczenie się, zdobywanie doświadczenia i poszukiwanie kompromisów, powinny towarzyszyć całemu procesowi uchwalania planu miejscowego. Gdyby realizowano je już na etapie składania wniosków, zdecydowanie szybciej ujawniłby się konflikt, który dziś wstrzymuje uchwalenie planu.


Sadybianka – jak wzorowe konsultacje okazały się porażką
Aktualności Sadyba

Firmy z Warszawy

  • Niepubliczne przedszkole w Warszawie (Włochy, Ursus) jest prywatną placówką oświatowo-wychowawczą wpisaną do rejestru w Biurze Edukacji miasta st. Warszawy, realizującą nową Podstawę Programową określoną przez MEN. Przedszkole znajduje się w pobliżu dzielnic Włochy i Ursus. Prywatne przedszkole w Warszawie PICCOLO to miejsce stworzone dla małego dziecka, w którym czuje się ono bezpiecznie, z radością poznaje świat i zawiera pierwsze przyjaźnie. Przedszkole jest czynne od poniedziałku do piątku, przez cały rok kalendarzowy z wyjątkiem dni ustawowo wolnych od pracy w godzinach 7:00-18:00. Przedszkole Piccolo znajduje się w Warszawie dzielnice Włochy, Ursus https://www.piccolo.waw.pl/ Przedszkole zapewnia: Profesjonalną kadrę pedagogiczną pełną troski i oddania, która w szczególności dba o to aby dzieci czuły się w naszym przedszkolu bezpiecznie i radośnie. Kadra pedagogiczna ciągle doskonali swoje umiejętności. Jest innowacyjna i twórcza. Rodzice są sprzymierzeńcami i sojusznikami w organizacji procesu wychowawczo-dydaktycznego. Codziennie 4 posiłki : smaczne, urozmaicone i świeże. Bogatą ofertę zajęć Realizację nowatorskich metod wychowawczo-dydaktycznych Opiekę specjalistów (logopeda, psycholog) Codzienne wyjście na świeże powietrze – hartowanie młodych organizmów Organizowanie imprez okolicznościowych (Dzień pieczonego ziemniaka, pasowanie na przedszkolaka, urodziny, itp.) Zapraszamy do naszego przedszkola dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych i terapeutycznych w wieku od 2,5 lat do 6 lat, które posiadają orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego.. Przedszkole dla dzieci z autyzmem https://www.piccolo.waw.pl/przedszkole-dla-dzieci-niepelnosprawnych

  • Nasza firma DDD oferuje pełny zakres usług związanych z zabezpieczeniem obiektów przed szkodnikami, dezynfekcją i deratyzacją. Chronimy obiekty przed gryzoniami, owadami latającymi i biegającymi oraz szkodnikami magazynowymi. Wykonujemy zabezpieczenia przed gniazdowaniem i bytowaniem ptaków oraz zabiegi dezynfekcji. Wpływ drobnoustrojów, insektów oraz gryzoni żyjących w naszym otoczeniu może być szkodliwy dla zdrowia i być przyczyną wielu chorób i schorzeń. Szkodniki oddziałują negatywnie na organizm człowieka powodując wiele zaburzeń. Często drobnoustroje mogą być przyczyną zatruć, dolegliwości oraz niebezpiecznych alergii, a w wielu sytuacjach mogą stać się zarzewiem epidemii. W związku z tym obecność insektów i gryzoni może spowodować ciężkie schorzenia. Szczury i myszy przenoszą liczne bakterie i inne szkodliwe dla człowieka drobnoustroje. Dlatego tak ważne jest profesjonalne zwalczanie szkodników mogących zagrozić zdrowiu ludzi. Nasi specjaliści zajmują się dezynfekcją, dezynsekcją i deratyzacją. DDD Usługi kierujemy głównie do dużych klientów biznesowych. Dezynfekcja dezynsekcja deratyzacja dotyczy w różnym stopniu dużych przedsiębiorstw produkujących i przetwarzających żywność. Z usług DDD korzystają magazyny produktów spożywczych, zakłady przemysłowe, spółdzielnie mieszkaniowe i zarządcy nieruchomości, przedsiębiorcy, którzy prowadzą małe restauracje, bary, stołówki. W naszej ofercie znajdują się m.in: Ozonowanie pomieszczeń https://dalmyt.com.pl/ozonowanie-pomieszczen/ Fumigacja gazowanie https://dalmyt.com.pl/fumigacja-gazowanie/ Dezynsekcja https://dalmyt.com.pl/dezynsekcja/ Dezodoryzacja https://dalmyt.com.pl/dezodoryzacja/ Deratyzacja https://dalmyt.com.pl/deratyzacja/ Zamów usługi DDD tutaj https://dalmyt.com.pl/uslugi-ddd/

  • Historia naszej firmy sięga roku 1992. Pojawiliśmy się wówczas na rynku jako pierwsza profesjonalna firma cateringowa w Polsce. Pomimo dynamicznie zmieniających się standardów oraz prężnie działającej konkurencji, pozostaliśmy jednym z kluczowych liderów branży cateringowej. Od początku działania firmy, naszym celem jest przygotowywanie doskonałych potraw oraz tworzenie niezapomnianych przyjęć. Pomagają nam w tym wykwalifikowani kucharze, profesjonalni kelnerzy oraz kompetentni pracownicy biura. Czuwając nad najwyższą jakością potraw, współpracujemy tylko i wyłącznie ze sprawdzonymi dostawcami. Gwarantowana świeżość, pewne pochodzenie produktów oraz kunszt przygotowania pozwalają osiągnąć nam wyśmienity smak oraz nowatorski wygląd serwowanych potraw. To wszystko sprawia, że tworzymy prawdopodobnie najlepszy catering w Warszawie. Catering Warszawa https://party.com.pl/Agencja Cateringowa Party Sp.z o.o. ul.Rakowiecka 3602-532 Warszawa Catering prywatny https://party.com.pl/catering-prywatny/ Catering biznesowy https://party.com.pl/catering-biznesowy/ Catering codzienny https://party.com.pl/catering-codzienny-do-domu-warszawa/ Catering grill https://party.com.pl/catering-grill-warszawa/ Catering na chrzciny https://party.com.pl/catering-na-chrzciny-komunie-warszawa/ Catering eventowy https://party.com.pl/catering-na-imprezy-eventy-konferencje-warszawa/ Catering weselny https://party.com.pl/catering-na-wesele-warszawa/

  • Firma SUDA TRANSPORTT SPECJALISTYCZNY rozpoczęła swoją działalność w 1986 roku. Od tamtego czasu przez ponad 30 lat nieprzerwanie działa na rynku transportowym. Liczne grono stałych zleceniodawców oraz zadowolenie klientów są potwierdzeniem, że obrana strategia działania jest właściwa. Firma działa na terenie Warszawy i całego kraju. Transportuje ładunki o ciężarze od kilkudziesięciu kilogramów do kilkunastu ton. Firma świadczy usługi m.in: relokacja maszyn transport niskopodwoziowy transport HDS wózki widłowe – wynajem Mimo wypracowanych standardów do każdej usługi firma podchodzi indywidualnie. Firma jest otwarta na nowe wyzwania i potrafi sprostać nawet najtrudniejszym przedsięwzięciom. Posiada ubezpieczenie OC działalności do 5 000 000 zł. Suda Transportt ul. Księcia Witolda 18 A04-492 WARSZAWAPOLSKA https://www.suda.com.pl/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *