Rewolucyjne zmiany w zasadach budżetu partycypacyjnego odstraszyły mieszkańców. W tym roku mieszkańcy starej Sadyby zgłosili nie dwadzieścia, jak w latach poprzednich, a tylko pięć projektów.
Już widać pierwsze konsekwencje wprowadzenia nowych zasad budżetu partycypacyjnego, przemianowanego od tego roku na budżet obywatelski. Rezygnacja z podziału budżetu dzielnicy na budżety osiedli spowodowała, że z listy projektów zgłaszanych przez mieszkańców zniknęły małe lokalne pomysły. W grze pozostały tylko duże projekty, które mogą liczyć na przyciągnięcie zainteresowania osób spoza bezpośredniego sąsiedztwa.
Pięć projektów na starej Sadybie
Na starej Sadybie zgłoszono tylko pięć projektów. Najdroższy z nich to wsparcie modernizacji Ośrodka Sportu i Rekreacji przy Jeziornej 4. Za 445 400 złotych autor projektu, Marek Maliszewski chciałby wyremontować tzw. WOPR-ówkę przy kąpielisku Jeziorka Czerniakowskiego. W zakres prac wchodziłoby m.in. wykonanie podjazdu dla niepełnosprawnych, wykonanie 3 łazienek oraz remont elewacji i ocieplenie budynku.
Tylko sto tysięcy mniej – a dokładnie 343 500 złotych – ma kosztować projekt Czerkokrokodylusy z zaginionej legendy o Sadybie. Katarzyna Derkacz-Gajewska planuje stworzyć 15 rzeźb Czerkokrokodylusów w okolicach Jeziorka Czerniakowskiego. Półmetrowej wielkości rzeźby zostałyby ustawione na ścieżce edukacyjnej wzdłuż jeziorka Czerniakowskiego, na Skwerze Starszych Panów, Placu Rembowskiego, oraz ulicach Jeziornej i Goczałkowickiej.
Do tegorocznego budżetu obywatelskiego zgłoszono również rewitalizację placu zabaw w parku Skwer Ormiański. 185 tysięcy złotych ma być przeznaczone na częściową wymiana nawierzchni bezpiecznej, montaż trampoliny w wyznaczonym okręgu w pobliżu ciągu pieszego oraz montaż dwóch bujaków (w pobliżu huśtawek, w miejscu gdzie dawniej znajdowały się bujaki). Projekt zakłada remont również pozostałych zabawek. Ma obejmować również rewitalizację huśtawek oraz wymianę domku ze zjeżdżalnią i drabinkami na nowy domek z dwoma zjeżdżalniami i drabinkami.
Rewitalizację przejdą urządzenia do ćwiczeń. Wreszcie zainstalowane zostaną 4 stoły do gry w szachy i inne gry planszowe (na twardym podłożu, poza placem zabaw).
Zdaniem autora, „plac zabaw wymaga pilnej modernizacji, w powierzchni znajdują się dziury, wystają ostre metalowe części – pozostałości po starych urządzeniach. Stwarza to zagrożenie dla bezpieczeństwa dzieci. Z placu zabaw zostały usunięte 3 urządzenia i nie zostały zainstalowane w ich miejsce nowe. Drewniane części w domku ze zjeżdżalnią, takie jak drabinki i schodki, są niekompletne i również stwarzają zagrożenie dla dzieci. Z części metalowych pozostałych urządzeń schodzi farba.” Lista mankamentów wymienionych przez autora jest dłuższa. „Brakuje urządzeń dla najmłodszych dzieci w wieku 1-3 lata. W sąsiedztwie placu zabaw znajdują się 4 przedszkola lub żłobki oraz szkoła podstawowa. Instalacja stołów do gry w szachy i gry planszowe pozwoli młodzieży i seniorom na wspólne spędzanie czasu i integrację międzypokoleniową” – pisze pomysłodawca rewitalizacji.
Do budżetu obywatelskiego powraca projekt, który nie zakwalifikował się w roku ubiegłym. Za 180 tysięcy złotych powstać ma astronomiczny zegar o wysokości ok. 3,5-m. Jak pisze autor, byłby on wyjątkowym w skali Warszawy symbolicznym elementem wyróżniającym dzielnicę Mokotów a w szczególności jej piękną zabytkową część – Miasto-Ogród Sadyba. Z zegara można by wyczytać nie tylko aktualną godzinę, ale również fazę księżyca, oraz kalendarz dni tygodnia i miesiąca. Dla uatrakcyjnienia pomysłu, zegar ma być wyposażony w tzw. „społeczny system nakręcania”. Jak czytamy w opisie projektu, „ma on polegać na wyprowadzeniu na zewnątrz zegara elementu naciągowego umożliwiającego każdemu zainteresowanemu przechodniowi „nakręcenie” mechanizmu.”
Najtańszą propozycją ze starej Sadyby jest zakup nowości książkowych dla wypożyczalni nr 27 przy ul. Bonifacego 90 (przy poczcie). Na nowe tytuły do biblioteki, którą dziennie odwiedza 100-150 osób, ma pójść 20 tysięcy złotych.
Czy wszystkie dotrwają do głosowania?
Powyższe pięć projektów podlega obecnie ocenie urzędników. Urzędnicy sprawdzają m.in. czy pomysły przewidziane są do realizacji na gruncie miejskim, czy zgromadziły wymaganą liczbę podpisów, czy faktycznie będą kosztować tyle, ile zakładają autorzy itd.
Projekty, które pozytywnie przejdą weryfikację urzędników, zostaną poddane pod głosowanie we wrześniu tego roku.
Tylko pięć projektów ze starej Sadyby zgłoszono do budżetu obywatelskiego
Aktualności Sadyba